czwartek, 12 lutego 2015
Walentynki
Wszystkiego najlepszego życzę Wam w dniu świętego Walentego. Szczęścia zdrowia i słodyczy a przede wszystkim miłości życzy niepoprawna romantyczka.
poniedziałek, 2 lutego 2015
Rozdział 13
Rozdział 13
Nareszcie zaczęły się ferie. Skrobię 13 rozdział i oglądam film "Władca Pierścieni Powrót Króla"
A przy okazji 13 to mój szczęśliwy numer więc mam nadzieję że rozdział się spodoba.
____________________________________________________________________________
Wszyscy ze zdziwieniem wpatrywali się jak Draco prowadzi mnie na parkiet. Złapał mnie w talii i zaczęliśmy się lekko kołysać w rytm muzyki. Sielanka nie trwała długo. Po chwili podeszli do nas Ron i Harry.
-Znów się bratasz z wrogiem- oskarżył mnie Ron. Spojrzałam na niego wzrokiem bazyliszka. Znowu wtrąca się w moje sprawy.
-Posłuchaj Ronaldzie, Malfoy faktycznie jest arystokratycznym dupkiem i tlenioną fretką ale pomógł mi gdy wy mnie opuściliście- powiedziałam
-Ej to jest naturalny kolor- powiedział lekko obrażonym głosem
-Hermi my tylko chcemy twojego dobra- rzekł Harry
-Wiem że chcecie dla mnie dobrze ale sama mogę decydować z kim się zadawać- powiedziałam. Po chwili podeszli do nas Annabeth i Percy. Annabeth miała na sobie
-Proszę chociaż tego jednego wieczoru się nie sprzeczajcie. Nie chcemy wojny- powiedział Jackson. A ja tylko się uśmiechnęłam i powiedziałam
-I mówi to heros syn Posejdona który chodzi z córką Ateny. Oczywiście na przekór wszystkim, wasi rodzice się nie na widzą. Mówi to osoba która dowodziła armią broniącą Manchatanu, a i zapomniałabym że sam mogłeś wywołać wojnę gdy skradziony został piorun Zeusa.
-To ostatnie się nie liczy!- powiedziała Ann i pocałowała swojego chłopaka w policzek.- To Ares ukradł piorun- Nagle podeszła do nas Pansy Parkinson
-Drakusiu dlaczego przyszedłeś na bal z tą szlamom- zapytała z jadem.
-Nie waż się jej tak nazywać!!!!- wysyczał blondyn
-Panie i panowie proszę o chwilę uwagi- odezwał się głos Dumbledora- Na początku chciałbym podziękować naszym prefektom naczelnym czyli Pannie Granger i Panie Malfoy'owi za zorganizowanie tego balu. Pokażcie się!- razem z Malfoy'em weszliśmy na podium a tam zostaliśmy nagrodzeni sowitymi oklaskami. Nagle całą salę spowiło jasne światło a ja straciłam przytomność...
________________________________________________________________________
Otworzyłam oczy i zobaczyłam że znajduję się
Dopiero po dłuższej chwili przypomniałam sobie wczorajsze zdarzenia. Nerwowo rozejrzałam się wokół siebie zobaczyłam pięć postaci. Draco, Blaise, Ginny, Ron i Harry leżeli wśród bujnej trawie. Zerwałam się i podbiegłam do nich. Nagle moi towarzysze się podnieśli.
-Co się stało?- zapytała Ginny
-Nie mam pojęcia najpierw te światło a potem las- powiedziałam
-Chyba nie zamierzacie chodzić po lesie w szpilkach- powiedział Zabini
-Nie raczej nie- powiedziałam i machnęłam ręką, momentalnie moje ubrania zmieniły się w
Chłopcy zagwizdali. Ginny zrobiła to samo co ja przed chwilą.
-Dobra skoro dziewczyny są gotowe do drogi to możemy iść- powiedział Malfoy
-Nie rządź się fretko- krzyknął Ron. Po chwili celowali w siebie różdżkami. Weszłam po między nich i powiedziałam
-Pierwsza i najważniejsza zasada żadnych kłótni. Po drugie każdy może wyrażać swoje zdanie względem podróży. ZGODA???
-TAK- powiedzieli churem
-Dobrze skoro wszyscy znamy zasady to ruszmy się z tej dziury. Musimy dowiedzieć się gdzie jesteśmy...
niedziela, 1 lutego 2015
Rozdział 12
Rozdział 12
Promienie październikowego słońca wdarło się do mojego dormitorium.
-Sobota- powiedziałam i nagle przypomniałam sobie o liście od profesora Dumbledora w którym napisał że rano mam do niego przyjść. Szybko wstałam wzięłam poranną toaletę i poszłam do garderoby, ubrałam się w
i pobiegłam do gabinetu dyrektora. Gdy stanęłam przed gargulcem przypomniało mi się że nie znam hasła. Nagle usłyszałam kroki, odwróciłam się i zobaczyłam blond włosego arystokraty.
-Gryfoneczka nie zna hasła?- zapytał z istnie malfoyowskim uśmiechem
-Nie wiesz przypadkiem po co dyrektor nas wezwał?- zapytałam
-Nie- odpowiedział po chwili dopowiedział- cytrynowe dropsy- drzwi otworzyły się i weszliśmy do gabinetu.
-Panno Granger, Panie Malfoy witam- odezwał się starzec- proszę usiądzcie- wykonaliśmy polecenie- wezwałem was tu ponieważ mam dla was zadanie. Co roku prefekci naczelni organizują bal w Noc Duchów, tym razem ten zaszczyt przypada wam. Oczywiście możecie poprosić swoich przyjaciół o pomoc. Czy podejmiecie się tego wyzwania?
-Tak- odpowiedzieliśmy równocześnie
-Dzienkuję, możecie już iść- powiedział zadowolony Dumbledore. Wyszliśmy na korytarz, ja już chciałam odejść ale blondyn złapał mnie za ramię.
-Hermiono czy zgodzisz się iść ze mną na bal?- zapytał. A ja wstrzymałam oddech. Po chwili odpowiedziałam
-Tak- odpowiedziałam. Gdy to usłyszał na jego twarz wpłynął szczery uśmiech. Gdy blondas odszedł ja pobiegłam do Pokoju Wspólnego Gryfonów. Po piętanstu minutach siedziałam z Ginny w jej pokoju.
-Nie uwierzysz kto mnie zaprosił na bal- powiedziałam
-Niech zgadnę... Malfoy- odpowiedziała Ruda
-Skąd wiesz?- zapytałam
-Mnie zaprosił Zabini- odp cicho panna Weasley
-Coooooooooooo???????? kochana to cudownie- krzyknęłam i rzuciłam się przyjaciółce w ramiona
_______________________________________________________________________
Październik minął bardzo szybko w końcu nastał wyczekiwany przez wszystkich dzień. Bal zaczyna się o 20. Jest 16 leżę na łóżku po chwili do mojego dormitorium wpada Ginny.
-Trzeba cię zrobić na bóstwo- powiedziała Ruda. Zaczęło się najpierw godzinna kompiel później makijaż, włosy i na końcu sukienki. O godzinie 20 byłyśmy gotowe ja ubrana byłam
Ginny ubrana była tak
Jeszcze raz przejrzałam się w lustrze i wyszłyśmy do Wielkiej Sali. Przed drzwiami stali dwaj Ślizgoni
-Pięknie wyglądacie- odezwał się Draco
-Potwierdzam Smoku- powiedział Zabini
-Wchodzimy?- zapytała Ruda
-Oczywiście wiewióreczko zostawimy te gołąbeczki by się pogruchały- powiedział Zabini
-Diable nie przeginaj- powiedział blondyn i podał mi ramię. Weszliśmy do Wielkiej Sali która wyglądała tak
Gdy tylko weszliśmy wszystkie pary oczu zwróciły się na nas...
Subskrybuj:
Posty (Atom)